Angielska federacja bez litości dla piłkarza grającego u bukmacheraChyba nigdzie indziej na świecie przepisy regulujące obstawianie zakładów bukmacherskich przez zawodowych piłkarzy nie są tak surowe, jak na Wyspach Brytyjskich. Przekonał się o tym na własnej skórze Bradley Wood, 26-letni piłkarz (do niedawna) czwartoligowego zespołu Lincoln City.
Otóż na początku 2017 wpadł on na genialny pomysł “jak zarobić, a się nie narobić”. Postanowił obstawić u bukmachera zakłady na to, że w dwóch kolejnych meczach początkowych rund Pucharu Anglii otrzyma od sędziego upomnienie. Jak pomyślał, tak zrobił.
W obu spotkaniach, przeciwko Ispwich Town i Brighton and Hove Albion obejrzał żółte kartki, jednak pracowników firmy bukmacherskiej zaniepokoił fakt, że na tak mało popularnym rynku ktoś postawił (i wygrał) spore pieniądze.
Koniec końców, plan angielskiego piłkarza nie okazał się wcale tak genialny jakby się to wydawało i pieniądze, które wygrał we wspomnianych zakładach wystarczą w sam raz na zapłacenie grzywny oraz pokrycie kosztów sądowych (no, może zostaną mu jakieś drobne na waciki). Ponadto, a może przede wszystkim, Wood został przez angielską federację piłkarską zdyskwalifikowany na okres 6 lat, co oznacza, że najwcześniej na boisko mógłby wybiec w 2024 roku, kiedy będzie miał 32 lata, czyli najprawdopodobniej zakończył właśnie piłkarską karierę.
Przeczytaj więcej o korupcji w sporcie