Gracz w trakcie składania zeznań nie przyznał się do winy, twierdząc, że z posiadanej przez niego wiedzy nie wynikało, że korzystanie ze strony bukmachera jest niezgodne z prawem:
„nie miał informacji o nielegalności strony, z której korzystał. Oskarżony podał, że cały czas są reklamy zachęcające do korzystania z niej, że jest to przedsięwzięcie legalne. Oskarżony napisał maila do serwisu, dostał odpowiedź, że wszystko jest jak najbardziej legalne. Oskarżony podał, że z regulaminem się zapoznawał pobieżnie, przeczytał, że są w nim wyznaczone państwa, w których jest to zabronienie i państwa polskiego nie było. Nie dostawał informacji podczas logowania, że jest to
nielegalne, nie zdawał siebie sprawy, że jest art. 107 kks. Oskarżony podniósł, że jest to powszechne i reklamowane, oni sponsorują drużyny piłkarskie, więc nie zdawał sobie sprawy, że coś może być nielegalne.”
Według sądu zeznania oskarżonego są wiarygodne. Sąd zwrócił też uwagę na kwestię trudności związanych z określeniem miejsca, gdzie zawierane są zakłady wzajemne przez internet:
„Przy tradycyjnej działalności bukmacherskiej, w ramach której uczestnicy zawierają zakłady wzajemne w kolekturach, określenie miejsca nie nastręcza problemów, natomiast wątpliwości pojawiają się w sytuacji, gdy osoby zawierają umowy za pośrednictwem sieci internetowej. W tym zakresie należy się odwołać do treści art. 70 § 2 k.c., który stanowi, że w razie wątpliwości umowę poczytuje się za zawartą w miejscu otrzymania przez składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu, a jeżeli dojście do składającego ofertę oświadczenia o jej przyjęciu nie jest wymagane albo oferta jest składana w postaci elektronicznej - w miejscu zamieszkania albo w siedzibie składającego ofertę w chwili zawarcia umowy.”
Ważnym aspektem dla sądu był także fakt, że oskarżony nie mógł świadomie łamać prawa, tym bardziej, że w regulamin bukmachera wśród krajów, w których uczestnictwo w grach jest zakazane, nie uwzględnia Polski, co można uznać za równoznaczne z tym, ze korzystanie ze strony na terytorium Polski jest legalne.
Należy mieć też na uwadze to, iż czyn, o którym mowa w ustawie hazardowej (art. 107 § 2 k.k.s.) zaliczany jest do działań umyślnych, co oznacza, że musi zostać wykazany zamiar popełnienia tego przestępstwa oraz możliwość stwierdzenia, że osoba, która je popełniła, była świadoma popełnienia czynu zabronionego. W uzasadnieniu wyroku sąd uznał, że udowodnienie graczowi umyślnego i świadomego uczestniczenia w zakazanej grze jest niemożliwe:
„W ocenie Sądu oskarżony uczestnicząc w internetowych zakładach wzajemnych i grach losowych prowadzonych przez podmiot z siedzibą położoną za granicą, nie mógł rozpoznać, a w efekcie mieć świadomości bezprawności swego zachowania, polegającego na przyjęciu zaoferowanej mu możliwości uczestnictwa w grze.”
Konkludując, zdaniem sądu zawarcie zakładów u zagranicznego bukmachera odbyło się poza granicami Polski, zatem nie może być karane, ponieważ przepisy ustawy hazardowej obowiązują wyłącznie na terytorium Polski.
Przeczytaj całość uzasadnienia wyroku sądu w tej sprawi.