Trump bez szans na prezydenturę?Na dzień dzisiejszy zdecydowaną faworytką firm bukmacherskich jest 69 - letnia Hillary Clinton, żona byłego prezydenta USA, Billa Clintona. Jej oponent, o rok starszy amerykański przedsiębiorca i znany z kontrowersyjnych wypowiedzi polityk, Donald Trump, nie ma według bukmacherów najmniejszych szans. Czy na pewno?
Do zakończenia kampanii wyborczej pozostało jeszcze nieco czasu, podczas którego sporo może się wydarzyć. Gdyby jednak do wyborów doszło dzisiaj, to Hillary Clinton wygrałaby je z ok. 7% przewagą (sondaż Reuters / Ipsos, stan na 17.08.2016). To jednak nic w porównaniu do przewagi, jaką była Pierwsza Dama zdobyła nad miliarderem w jego rodzinnym mieście, w którym się urodził, wychował i spędził całe życie. Gdyby bowiem o prezydenturze mieli decydować jedynie mieszkańcy miasta i stanu Nowy Jork, to przewaga kandydatki Demokratów wyniosłaby aż 30 punktów procentowych (57% - 27%). To musi być cios w samo serce dla Trumpa, który trzeba jednak przyznać, solidnie zapracował na taki stan rzeczy.
Od pierwszego dnia kampanii jego wypowiedzi są bardzo kontrowersyjne. Od przestępców i gwałcicieli wyzywa Meksykanów, co więcej, by zatrzymać falę uchodźców napływających rokrocznie z tego kraju proponuje wybudowanie wzdłuż granicy wysokiego muru, sfinansowanego - a jakże - przez samych Meksykanów. Jedną z pierwszych decyzji po prezydenckiej nominacji byłoby wycofanie Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Handlu, a następnie próba naprawienia stosunków z innym supermocarstwem - Rosją. Zarówno przez Demokratów, jak i Republikanów krytykowane są jego wypowiedzi obrażające wpływowego senatora, weterana wojny w Wietnamie, Johna McCaina oraz wyśmiewanie muzułmańskich rodziców poległego w Iraku oficera armii USA. Sympatyków nie przysparzają mu także oskarżenia wobec Hillary Clinton oraz Baracka Obamy o współudział przy powstaniu tzw. Państwa Islamskiego.
W przypadku zwycięstwa Hillary Clinton będzie pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta USAO wiele bardziej przewidywalną kandydatką jest była Pierwsza Dama oraz Sekretarz Stanu - Hillary Clinton. Jej wystąpienia są znacznie bardziej dyplomatyczne i wyważone, co nie znaczy, że nudne. Posiada własną opinię na niemal każdy temat i potrafi jej stanowczo i skutecznie bronić. W porównaniu z nieco nieokrzesanym miliarderem z Nowego Jorku, jawi się jako polityk pełen dyplomacji, ale pewny siebie i własnego zdania, doświadczony i niedający się wyprowadzić z równowagi. W razie ewentualnego wyboru jedną z jej pierwszych decyzji ma być m. in. reforma przepisów podatkowych, dotycząca korporacji, które produkują za granicą, a w Stanach korzystają z ulg podatkowych. Następnie zamierza wprowadzić bezpłatne studia na finansowanych przez państwo, bezpłatnych uniwersytetach publicznych. Zapowiada również zacieśnianie więzi z dotychczasowymi sojusznikami.
Obu kandydatów różni jeszcze jedna rzecz. Sposób wyrażania myśli. Podczas gdy zakochany w sobie z wzajemnością Donald Trump, budując zdanie najczęściej zaczyna je od słowa “ja”, to Hillary Clinton preferuje “my”. “My zrobimy...”, “My możemy...”, itd. Można odnieść wrażenie, że ten model formułowania myśli zapożyczyła od, wspierającego zresztą jej kampanię, ustępującego niebawem prezydenta, Baracka Obamy.
kursy na dzień 17.08.2016
Kampania wkracza w decydującą fazęJak już wspominaliśmy, do 8 listopada jeszcze sporo czasu i sondaże mogą jeszcze nieraz się odwrócić. Warto w tym miejscu wspomnieć o wydarzeniach sprzed kilku miesięcy, o których pisaliśmy
tutaj. Jeszcze na dobę przed głosowaniem w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię szeregów Unii Europejskiej, kursy na jej pozostanie we Wspólnocie wynosiły 1,16, zaś na Brexit, do którego ostatecznie doszło, prawie 8,00.
Naszym zdaniem, również i teraz nie należy skreślać przedwcześnie żadnego z kandydatów. Końcówka kampanii powinna obfitować w liczne debaty, wzajemne uszczypliwości oraz gwałtowne zmiany notowań, o czym postaramy się Was na bieżąco informować. Jednocześnie stanowczo oświadczamy, że naszym celem NIE JEST promocja żadnego z kandydatów.