Porażka Manchesteru City na Stamford Bridge z Chelsea sprawiła, że na 7 kolejek przed końcem swój pierwszy tytuł w historii istnienia Premier League mogli świętować piłkarze i kibice Liverpoolu. The Reds zdecydowanie zasłużyli na mistrzostwo, o czym najlepiej niech świadczy fakt, że w całej kampanii polegli tylko raz, a nad najgroźniejszym rywalem mają aż 23 punkty przewagi. Czy to sprawia, że bukmacherzy właśnie w Liverpoolu upatrują faworytów w przyszłym sezonie? Okazuje się, że nie do końca.